W tym miesiącu wyszywamy ścieg zwany Criss-Cross Hungarian. Bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu - przypomina mi jakiś rodzaj ściegu na drutach, pięknie odbija światło i daje ciekawy efekt przy obserwacji pod różnymi kątami, plus oczywiście piękne pokrycie bez prześwitów - czyli to co lubię najbardziej :)
Moje lutowe nici do Wildflowers Rosebud (kocham ten róż!) i 8 perłówka DMC 927. W oryginale przestrzenie pomiędzy większymi ściegami powinny byś wypełnione krzyżykiem, jednak z uwagi na wybrane nici i fakt, że wyszywam na congress, zostałam przy półkrzyżyku - inaczej byłoby za ciasno.
This month we stitch Criss-Cross Hungarian. I really like it - looks a little bit like some kind of knitting pattern to me. And I love this full coverage and beautiful light reflections :) My february floss id Wildflowers Rosebud (love this dusty pink!) and DMC 8 peral cotton 927. Because I stitch on congress - not monocanvas - I decided to do only half cross stitches instead of full stitches between diagonal elements - otherwiese will be too tight.
Yes, It do resemble a knitted pattern - very cosy, warm and nice one! Well done!
OdpowiedzUsuńWyższa szkoła jazdy tzn haftowania:D
OdpowiedzUsuńCudo! W piątek odebrałam przesyłkę ze sklepu 123 i niebawem ruszam z AH!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj widzę ,że tez lubisz eksperymentować , a ścieg naprawde przepiekny,ze nie wspomne o hafciku..
OdpowiedzUsuńNajwyższa półka - niezmiennie podziwiam Twoje hafty:-))
OdpowiedzUsuńA poza tym.... z okazji Dnia Imienin życzę Ci słońca, radości w sercu, uśmiechu na buzi, życzliwości ludzkiej i ciągłej weny... Wszystkiego dobrego:-*
dziękuję :)
UsuńWygląda rewelacyjnie :) Podziwiam Twój talent :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam