Kolejny wzór, który udało mi się szczęśliwie ukończyć w tym roku :) Obiecałam sobie, że nie rozpocznę nic nowego, dopóki ni ukończę jeszcze przynajmniej jednej pracy - mam zatem nadzieję, ukończyć APOM, jako że został mi jedynie kawałek ramki - ot tyle co na jeden wieczór przy filmie :). Tak czy inaczej - uwielbiam mój Paryski Rowerek (zmiana materiału była strzałem w dziesiątkę - kocham wyszywać na Jobelanie, ma równiusieńki splot i nie gniecie się tak jak Belfast). Mam nadzieję oprawić go jeszcze przed świętami- mam już nawet uszykowane miejsce na ścianie w kuchni, gdzie zamierzam go powiesić.
Another one finished before the end of the year :) I promise to myself I will not start any new pattern unless I finish at least one more (hope its gonna be APOM as it is almost done, pictures coming soon :) ). Anyway - I love Parisian Bicycle - hoping to have it framed by the end of the week - I got already a place designed to hang it in my kitchen. I'm so happy that I decided to use Jobelan - I love this fabric - stitches are so even and it is not getting wrinkled during stitching at all.
Parisian Bicycle by Dimensions, fabric: 32ct Jobelan in African Daisy, threads: original Dimensions cotton floss
Jakiś czas temu Chranna uhonorowała mnie wyróżnieniam One lovely blog award. Dziękuję ci bardzo, to niesamowite wiedzieć, że dla kogoś mój blog jest na tyle ważny i inspirujący. Pozwólcie jednak, że odstąpię od zasad i nie przekażę wyróżnienia kolejnym bloggerkom, jako że niemożliwością byłoby dla mnie wybranie tylko kilku z was - wszystkie wasze blogi stanowią dla mnie bowiem źródło nieustającej inspiracji. Nie będę was również zanudzać pisaniem o sobie, ponieważ myślę, że moje prace są o wiele ciekawszym tematem i najlepiej mnie reprezentują. Chranna, dziękuję raz jeszcze za wyróżnienie :)
Some time ago I got I lovely blog award form Chranna Thx so much for this, I'm so happy to know that my work may be inspiration for someone else. I cant really choose anyone to pass this award as all your blogs are great and inspire me to try new things :) And I will not share things about myself, as I think my works are much more important here and they speak for me :) Thank you very much again Chranna :*
Fantastycznie wygląda Twój paryski rower. Podziwiam Ciebie za silną wolę, bo ja niestety mam ją bardzo słabą.
OdpowiedzUsuńNie znam tkaniny Jobelan, ale skoro mówisz, że lepsza od Belfastu, to z lekka zazdroszczę, bo dla mnie Belfast i tak jest wspaniała tkaniną:-)
Jolu, Belfast jest świetny, ma nieco naturalniejszy wygląd niż Jobelan, który jest z dodatkiem sztuczności (prawie 50x50 bawełna i rayon) - czyli ma równiejszy splot i delikatny, prawie niezauważalny połysk. Dla mnie najfajniejsze jest, że się prawie nie gniecie podczas pracy, bo na Belfaście zawsze zostają ślady, nawet jak używam kwadratowego tamborka - a ja zagnieceń nie lubię i kończy się na każdorazowym prasowaniu zanim zacznę kolejne podejście :)
OdpowiedzUsuńRowerek świetny!! Ciekawa jestem, jaką oprawę wybrałaś. Mam nadzieję, że pokażesz obrazek w pełnej krasie :)))
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt dla Ciebie i Bliskich :)
Agato, bardzo dziękuję za informację:-*
OdpowiedzUsuńJak będę miała możliwości to pewnie zakupię. Jednak na razie chce wyrobić wszystkie kanwy, których mam spory zapas w domu i to niestety część tej rzadkiej 14ct. Tak zaczynałam:-)
Kręci mnie właśnie Belfast i wszystkie tkaniny o splocie płóciennym. Ale to przyszłość.
Pozdrawiam cieplutko
Piękne wzory wybierasz! A ten rowerek dosłownie powala. Taka romantyczna nutka - śliczny!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem...hafcik wyszedl przepieknie...jestem nim zachwycona...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrazek :) Ciekawa jestem jaką oprawę wybierzesz dla niego :)
OdpowiedzUsuńPozdraiwma
bardzo przyjemny obrazek Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie ten Jobelan na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńRower wyszedł wspaniale, podziwiam!!!
ha wczoraj zastanawiałam się nad tym wzorkiem:D długo go haftowałaś?:D
OdpowiedzUsuń