... dwie babciowe kocyko-narzutki.
Multikolorowa - ażeby nie dać się irlandzkiej szarudze. Prawdopodobnie do pokoju potomka. Włóczka to akrylowy aran no name, szydełko 4.
Wzór tutaj.
Ta w szarościach i niebieskościach szydełkuje się tak intensywnie, że zapomniałam obfocić elementy - zdjęcia w kolejnym poście. I ponownie aranek - tym razem mieszanka wełniano-akrylowo-wiskozowa. Czysta przyjemność, mięciutka i ciepła. Plus szydełko piąteczka. Wzór dla zaintersowanych - tutaj.
Niespieszno mi - powoli, powoli dziergam te moje kwadraty i ośmioboki - delektuję się monotonią... i czekam na wiosnę :)
Witajcie Kochani!!!!!! cieszę się, że Wam się układa i macie swoje miejsce, to takie ważne! a najważniejsze, że synuś daje wiele radości mamie! Życzę jak najwięcej takich chwil, czasem te ciężkie też się pojawią, ale wtedy mocniej doceniamy te dobre:))))))
OdpowiedzUsuńwspaniały kocyk robisz, zawsze mi się taki marzył dla dzieci do pokoi, ale z szydełkiem to ja sobie nie poradzę:) piękne soczyste kolory! pozdrawiam! całusy dla synka!
Oj teraz więcej obowiązków na Ciebie spadnie ... ale dobrze ze jestes i szydełkujesz , piekny ten kwadracik , dzieki za wrór. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń