Z powodu przeprowadzki, została odcięta od sieci na prawie misiąc - nie wiem jak teraz nadrobię zaległości na waszych blogach...:) Na szczęście kilka dni temu wróciłam na łono internetu, więc mogę zacząć pokazywać moje postępy. Na początek Anniversary Heart - bo przecież mamy już prawie kwiecień, a ja dopiero co skończyłam marzec. Bardzo podoba mi się ten wzór, kolejny sweterkowy, plus bardzo przypadł mi do gustu ten pastelowy misz -masz jaki przedstawia teraz sobą moja praca... do zobaczenia wkrótce :)
Because of moving I was off internet for nearly a month. Now there is so much to catch up on your blogs...:) Anyway eventually Iwe got broadband back and I can update my stitching progress. First of all - I we have nearly april already - my march stitch on Anniversary Heart. I really like it, think its a lovely pattern.
I mój marcowy TUSAL - musiała juz kilkakrotnie opróźniać słoiczek. Mam nadzieję, że opóźnienie nie wykluczy mnie z gry...:)
And my march TUSAL - had to empty the jar several times already...:)
Pięknie się mieni kolorami :)
OdpowiedzUsuńooo fajnie, że jesteś:DDDD to mówisz, że się przeprowadziłaś? to chyba wypada pogratulować nowego gniazdka?:D a hafcik piękny, a dokładny jak od linijeczki:D miłego weekendu życzę:D
OdpowiedzUsuńA ja z podziwem patrzę na Twoje machanie igiełką! Wszystko takie piękne, czyściutko wykonane, z wielką starannością i smakiem! Kolorki fantastyczne. Czego nie dotkniesz, zjawiskowe! To ja Tobie zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za tak pochlebne komentarze na moim blogu :)
Twoje AH jest coraz piękniejsze wraz z każdym kolejnym ściegiem!:) Aż strach pomyśleć jak się będzie prezentować w grudniu:) Cudo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń